Czasem potrzebujemy zdecydowanych zmian w mieszkaniu. Zmieniamy całkowicie kolory, zmieniamy meble, tkaniny i kolorystykę dodatków. Czasem jednak wystarczy nam niewielka i szybka metamorfoza pokoju, żeby poczuć się lepiej, mieć poczucie, że mamy coś nowego, świeżego, stworzyliśmy nowy look mieszkania.
Kolejnym powodem do wprowadzenia zmian w mieszkaniu jest jego sprzedaż. Jeśli długo nie możesz sprzedać swojej nieruchomości, zastanów się czy nie skorzystać z zasad tzw. home stagingu, czyli przygotowania mieszkania do sprzedaży lub wynajmu.
W ekipie portalu pytanieomieszkanie mamy współpracujących z nami stylistów i projektantów wnętrz. Korzystamy z ich wiedzy, umiejętności, doświadczenia. Od lat odpowiadamy na pytania internautów, radząc, konsultując, podpowiadając najlepsze rozwiązania do mieszkań.
Postanowiliśmy jednak poszerzyć naszą ofertę. Zdobyliśmy certyfikat na szkoleniu Home Staging. Poznaliśmy tajniki i zasady pomagające sprzedać lub wynająć mieszkanie. I nie chodzi tu o generalne remonty, przebudowy wiążące się z dużymi kosztami i bałaganem. Robimy szybkie i tanie metamorfozy w mieszkaniach. Dzięki nim mieszkanie, które na zdjęciach wygląda smutno i bez klimatu, staje się wyraziste, ciekawsze, przyciągające wzrok osób poszukujących w internecie mieszkania dla siebie.
Takie metamorfozy proponujemy też osobom, które potrzebują zmian w mieszkaniu, chcą wprowadzić nowe kolory, ale nie planują remontu i dużych inwestycji. To jest możliwe dzięki dodatkom takim jak poduszki, naczynia, dywany, obrazki na ścianie.
Metamorfozy w praktyce
Spójrzcie na przykłady poniżej. Aneks wypoczynkowy – nie wchodziło w grę przemalowywanie ścian ani wymiana narożnika. Pokój robił wrażenie ciemnego, ponurego, bez życia. Właściciele potrzebowali dawki energii, mocniejszych kolorów, chcieli ożywić to miejsce.
Ile to kosztowało?
Na ścianie wisiały małe czarno-białe zdjęcia w czarnych ramkach. Były za małe jak na tę ścianę, nieproporcjonalne do wielkości kanapy. Zmieniliśmy je na większe, kwadratowe, w szerokich drewnianych ramach – kupione w IKEA za około 50 zł sztuka. W nich są umieszczone zdjęcia kwiatów (w trzech momentach rozkwitu) w kolorze zbliżonym do koloru narożnika.
Poduszki na kanapie – pomiędzy poduchami w identycznym kolorze jak kanapa, ułożyliśmy poduszki w malinowym odcieniu, które ożywiają całość. Są w towarzystwie szarych poduszek, które stanowią neutralne tło, a poza tym nawiązują do szarego koloru ścian. Poduszki były kupione w sklepach Home&You oraz Black Red White. Każda kosztowała od 20 do 30 zł.
Aneks wypoczynkowy był za ciemny. Dlatego kupiliśmy delikatną lampę z oświetlenie LED. Kosztowała 250 zł. Oświetla ciemne miejsce pokoju, tworzy miły klimat.
Podłoga – w wersji przed zmianami podłoga nie była niczym przykryta (panele w kolorze buk). Zaproponowaliśmy kupienie dywanu, który oddzieli ten aneks od reszty pokoju, a jednocześnie da ciepło, przytulność. Wybraliśmy ciemnoszary, by połączyć wizualnie podłogę ze ścianą. Dywan był kupiony w Black Red White. Kosztował ok. 300 zł.