Kupiłem 120 metrowe mieszkanie w zabytkowej kamienicy. Rozpoczynam generalny remont, ale nie wiem co zrobić z 110-letnią podłogą – drewniane parkiety. Wiem, że trzeba to zerwać i na legarach ułożyć nowe podłoże po podłogi. Chciałbym, aby w połowie mieszkania była podłoga epoksydowa, ale ta jest ciężka, bo robiona na betonie. Co zrobić? OSB, beton? Odpuścić sobie epoksyd i założyć podłogi drewniane?
Podłogi trzeba koniecznie zerwać i uporządkować warstwy pod nimi. Bez obejrzenia legarów, ciężko powiedzieć jakie są w stanie wytrzymać obciążenie. Może się niestety również zdarzyć, że same legary są już nadpróchniałe i trzeba je będzie wzmacniać.
W tej sytuacji na 90% odpada możliwość zrobienia wylewki epoksydowej. Musi ona mieć stabilne, nie pękające podłoże – najpewniej wylewkę betonową o grubości min 6 cm (czym grubsza, tym stabilniejsza) z zatopioną w niej siatką, która ma zapobiegać pękaniu – i samej wylewki betonowej, a co za tym idzie wierzchniej warstwy wylewki epoksydowej. Rozwiązanie to będzie bardzo ciężkie i stary strop może nie wytrzymać.
Najlepiej będzie (o ile legary są w dobrym stanie) położyć płytę OSB i na niej wierzchnią użytkową warstwę podłogi. Pokusiłabym się o „przełożenie” starego parkietu (czyli ponowne wykorzystanie starych desek pakietowych, które Pan ma) – czy jest to możliwe zależy oczywiście od ich stanu i jaką metodą były kładzione. Jeśli na smołę, mogą być nie do odzyskania. Jeżeli na klej – może się udać, a efekt będzie naprawdę bardzo oryginalny.
Zamiast wylewki epoksydowej, zastosowałabym płyty gresowe imitujące beton. Można kupić płyty o dużych formatach np. 45 x 90 cm.
Konsultacja: Agnieszka Żyła – architekt wnętrz;
ART OF HOME pracownia i sklep ul. Kolejowa 47, Warszawa; tel. 600 43 78 72
www.artofhome.pl
